Wydaje się, że przerwanie relacji, która nas rani to koniec naszych zmagań. W rzeczywistości jednak jest to dopiero początek odzyskiwania swojego życia i naszego zdrowienia.
Po doświadczeniu przemocowej relacji przestajemy ufać innym i – co gorsze – przestajemy też ufać samym sobie. Doświadczamy uczucia porażki, wszeogarnaijącego wstydu, bezgranicznej samotności (nawet, gdy są wokół nas inni, sprzyjający nam ludzie). Nasze emocje, które do tej pory trzymałyśmy/trzymaliśmy na wodzy, z momentem przerwania toksycznej relacji nokautują nas swoją intensywnością i nieprzewidywalnością. Przemoc – niezależnie, czy doświadczyliśmy jej w związku, w przyjaźni, czy w pracy – zapisuje się bowiem głęboko we wszystkich warstwach naszego funkcjonowania – w naszym ciele, w naszych emocjach, w myślach i w tym, jak budujemy też inne – nieprzemocowe – relacje.
Zdrowie psychiczne to efekt zintegrowania wszystkich naszych różnorodnych ludzkich warstw doświadczeń: doznań z ciała, emocji, wspomnień i wyobrażeń, zachowań i myśli. Bez włączenia w nasze życie warstwy związanej z kontaktem z ciałem trudno nam jest zdrowieć, zmieniać się, wzrastać, pielęgnować w sobie spokój, odwagę, nadzieję, sprawczość. Wszystko co przeżywamy, myślimy, robimy dzieje się poprzez ciało. Im więcej w nas łączności z ciałem, tym żyjemy pełniej, ufniej, bardziej świadomie.
To czego teraz najbardziej – w tych mało stabilnych czasach – potrzebujemy to bycie dla siebie samego oparciem, niedokładanie sobie dodatkowego emocjonalnego ciężaru i skierowanie swojej uwagi ku czemuś większemu niż my sami.
O tym właśnie traktować będą “Lekcje o emocjonalnym porządku w świecie pełnym bałaganu. 3 webinary na nowy lepszy rok”. To cykl, który pozwoli nam przyjrzeć się temu, jak traktujemy siebie i świat wokół i jak możemy w tym dzikim zamieszaniu iść spokojnie naprzód.
3 różnorodne lekcje stanowić będą całość, która umożliwi nam swobodniejsze, bardziej rezylientne i mniej zagubione wejście w 2024.
To webinar dla tych, którzy coś bezpowrotnie stracili lub stoją przed nieuchronnością takiej straty (utraty pięknej relacji, bliskiej osoby, pełni zdrowia, nadziei na wyzdrowienie, scenariusza na życie, marzeń, zasobności).
Niewiele psychologicznych trudności może nas unieruchomić bardziej niż ataki paniki. Choć często mamy nadzieję, że miną same lub z niewielką naszą pomocą, to większość zdroworozsądkowych, popularnych metod zupełnie nie działa.